Tłumaczenia ustne w formie zdalnej

Tłumaczenia zdalne

Tłumaczenia zdalne

Epidemia koronawirusa w bardzo negatywny sposób wpłynęła na branżę tłumaczeń ustnych, która jest w znacznej mierze uzależniona od możliwości organizowania imprez masowych. Zamiast jednak narzekać na trudną sytuację na rynku, postanowiłem przyjrzeć się pewnej interesującej zmianie, która miała miejsce w ostatnim czasie.

Wiele branż zostało zmuszonych do istotnej modyfikacji sposobu funkcjonowania. Do rozwiązań stosowanych najczęściej należy wprowadzenie lub znaczne zwiększenie udziału pracy zdalnej.

Praca zdalna dla większości tłumaczy nie jest niczym nowym. Nawet ci, którzy utrzymują się głównie z tłumaczeń ustnych, wykonują bądź wykonywali od czasu do czasu tłumaczenia pisemne – najczęściej właśnie z domowego biura. Najbardziej widoczne zmiany epidemia wymusiła jednak w obszarze tłumaczeń ustnych, które to w przeszłości zazwyczaj wymagały bezpośredniego kontaktu z klientem lub z liczącą dziesiątki czy nawet setki osób publicznością. Zdarzały się oczywiście zlecenia wykonywane przez telefon lub komunikator internetowy, lecz należały ona raczej do rzadkości.

Z uwagi na liczne pytania i wątpliwości w tej materii, poniżej pozwolę sobie omówić kilka kwestii związanych z organizacją tłumaczenia ustnego w trybie zdalnym. Wielu klientów będzie miało własny pomysł na to, jak takie wydarzenie zorganizować, jednak tłumacz czy biuro tłumaczeń również powinno być w stanie udzielić wsparcia czy rekomendacji w tym zakresie.


Tłumaczenie konsekutywne / liaison

Jeżeli tłumacz będzie miał możliwość wchodzenia w bezpośrednią interakcję z uczestnikami spotkania (np. podczas rozmów/negocjacji biznesowych), to organizacja tłumaczenia zdalnego nie powinna stanowić problemu. W zasadzie wystarczy do tego dowolny dostępny powszechnie komunikator pozwalający na jednoczesne połączenie więcej niż 2 osób, jak np. Skype, ZOOM, MS Teams czy Google Hangouts.

Warto tu zaznaczyć, że dość istotne może być – z perspektywy komfortu pracy tłumacza – zapewnienie nie tylko odpowiedniej jakości dźwięku, ale także obrazu. Możliwość przyglądania się mimice i gestykulacji mówcy może niekiedy ułatwić właściwe zrozumienie jego słów.

Kolejnym ważnym aspektem – tym razem z punktu widzenia klienta – powinno być zapewnienie bezpieczeństwa połączenia, szczególnie w przypadku spotkań dotyczących kwestii poufnych (istotną rolę odgrywa także odpowiednia ochrona danych osobowych). Absolutnym minimum jest tutaj założenie hasła dla tworzonego spotkania, jednak poszczególne programy mogą posiadać również inne funkcje pozwalające zmniejszyć ryzyko nieautoryzowanego dostępu.

Kwestie odpowiedzialności za bezpieczeństwo danych powinny być ustalone z wyprzedzeniem i zapisane w umowie. W mojej opinii odpowiedzialność ta powinna w większości przypadków spoczywać na organizatorze spotkania – naszym kliencie. Wyjątek mogą stanowić sytuacje, gdy biuro tłumaczeń decyduje się na zapewnienie klientowi kompleksowej obsługi tłumaczeniowej i technicznej spotkania.


Tłumaczenie symultaniczne

Jeżeli tłumacz ma zapewnić dodatkową ścieżkę dźwiękową, na którą obcojęzyczni uczestnicy telekonferencji będą mogli się przełączać – nie będąc w bezpośrednim kontakcie ze stronami wydarzenia – to organizacja staje się nieco bardziej skomplikowana.

Przede wszystkim głos mówcy nie może być podawany na tym samym kanale co głos tłumacza, ponieważ dwie ścieżki po prostu nakładałyby się na siebie. Problem ten można rozwiązać przy użyciu dwóch różnych programów lub dwóch instancji tego samego programu (jeśli na to pozwala): na jednej dostępna będzie oryginalna przemowa mówcy (np. streaming YouTube)  – dla tłumacza oraz odbiorców znających język, w którym jest ona wygłaszana – a na drugiej tłumaczenie (np. na Skypie).

Kolejna istotna kwestia to zapewnienie tłumaczowi możliwości szybkiego kontaktu z organizatorami w wypadku wystąpienia problemów technicznych. Prawie na każdej konferencji prędzej czy później pojawią się problemy z dźwiękiem, obrazem czy jakością połączenia. Pozostawienie tłumacza bez wsparcia w takich sytuacjach może spowodować długotrwałe przerwy w tłumaczeniu. Kontakt telefoniczny nie jest rozwiązaniem dostatecznie szybkim i niezawodnym. Prostą i skuteczną alternatywą jest wbudowany chat programu, w którym wykonywane jest tłumaczenie, który powinien być przeznaczony wyłącznie do kontaktu z tłumaczem (można również stworzyć osobny kanał) i stale monitorowany przez wyznaczoną do tego osobę.

Wymienione wcześniej kwestie jakości obrazu i dźwięku, zapewnienia bezpieczeństwa transmisji, jak również ustalenia odpowiedzialności za ewentualny wyciek danych również powinny być wzięte pod uwagę.

Dobrym pomysłem może okazać się także wcześniejsze przeszkolenie uczestników i tłumaczy w zakresie obsługi wybranego oprogramowania oraz przeprowadzenie próbnego połączenia – pozwoli to uniknąć niespodzianek i z wyprzedzeniem zidentyfikować ewentualne słabe punkty przyjętego rozwiązania.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że niektóre programy do organizacji telekonferencji zostały już wzbogacane o moduł przeznaczony właśnie do tłumaczenia symultanicznego. Wspomniany wcześniej ZOOM niedawno wyposażono w taką funkcjonalność, która zdecydowania ułatwia cały proces. Organizator wideokonferencji po prostu przypisuje danym użytkownikom rolę tłumaczy dla poszczególnych par językowych, zapewniając im dostęp do specjalnego panelu tłumacza. Program sam rozdziela poszczególne kanały i umożliwia odbiorcom sprawne przełączanie się pomiędzy nimi.


Jeśli można mówić o jakichkolwiek „pozytywnych” skutkach pandemii koronawirusa, to jako jeden z nich należy zapewne wymienić rozwój rozwiązań informatycznych do pracy zdalnej. Branża tłumaczeniowa również może upatrywać w nich sposobu na poradzenie sobie ze skutkami kryzysu. Oprogramowanie tego rodzaju jest stale rozwijane i udoskonalane, więc przed organizacją wydarzenia należy poświęcić chwilę na przeanalizowanie dostępnej aktualnie oferty. Ostatecznie nawet proste, dostępne za darmo rozwiązania mogą dać pożądany efekt, jeśli zostaną odpowiednio dobrane do konkretnych potrzeb.